niedziela, 23 kwietnia 2017

Drobne zakupy... :)

Tak na prawdę od ostatniego wpisu z zakupami koralikowymi minęło trochę czasu, ale nie oznacza to, że zakupów nie było... ;). Było i to całkiem sporo, ale były to głównie zakupy stricte koralikowe, czyli same paczuszki koralików, ewentualnie jakiś kaboszon, który właśnie kończę obszywać i niebawem pokażę.
Jednak ostatnio, oprócz paru kolejnych paczuszek koralików, postanowiłam poszerzyć swój "warsztat" o nowe kolory nici i nowy dysk... Jak go zobaczyłam na stronie, wiedziałam, że muszę go mieć. Cudeńko. Jest dwa razy grubszy od standardowego i ma więcej "slotów", czyli wcięć. Jeszcze nic na nim nie zrobiłam, bo musi nabrać mocy ustawowej, ale wymyślam cóż mogę na nim zdziałać :)


Zakupiłam też guzik - ważkę, ponieważ mam na nią już pomysł...



Oraz takie drewniane etykiety z napisem "Hand made", jednak ich zastosowania jak na razie nie mogę zdradzić ;)


Jednym słowem trzeba brać się do pracy :)

Bardzo Wam dziękuję za życzenia oraz za tyle pozytywnych komentarzy odnośnie kursu z krosna :)

Niebawem pokażę co działam z igłą na kanwie, oraz ukończoną już kolejną podusię w technice Latch Hook. Okropnie mnie kusi też ostatnio mozaika i zapewne też się za nią wezmę :)





piątek, 14 kwietnia 2017

Kurs wyplatania na krośnie... :)... cz.2...

Bardzo się cieszę, że kurs wyplatania na krośnie Wam się spodobał. Dziękuję za komentarze i liczne pytania na e maila. Muszę Wam powiedzieć, że ja będę prze szczęśliwa, jak nawet jedna osoba dzięki mojemu kursikowi złapie za krosno i koraliki :)

... Ciąg dalszy kursu poniżej ...

9. Gdy wykonamy już gotowy wzór (ja po prostu zrobiłam parę paseczków 3 kolorami i nie zrobiłam całej bransoletki, ponieważ chciałam Wam bardziej pokazać sposób wyplatania, zakończenia i założenie zapięcia), musimy schować niteczkę.
Ja chowam ją parę razy w koralikach, schodząc rzędy niżej. Wypracowałam sobie również sposób, aby w połowie któregoś z rządków zrobić supełek i znów schować nitkę w koralikach. W ten sposób mamy pewność, że bransoletka dłużej nam posłuży i nic się nie rozplącze, oraz , że supełek nie będzie widoczny.

 

10. Ja zazwyczaj robię 2-3 takie supełki. Następnie obcinam nitkę jak najbliżej koralików.


11. Kolejny krok to zabezpieczenie ostatniego rządku klejem. Jest co prawda parę sposobów na zakończenie. Widziałam wykańczanie nawet bez kleju, które polegało na przeplataniu "falowo" nitki za ostatnim rządkiem na wątkach osnowy. Jednak mi on się nie spodobał.


12. Następnie przygotowujemy sobie zakończenie, kółeczko montażowe, karabińczyk oraz szczypczyki.


13. W "krokodylka" wlewamy trochę kleju. Wkładamy bransoletkę i czekamy aż klej wyschnie. Po wyschnięciu montujemy kółeczko oraz karabińczyk. Po drugiej stronie kolejny krokodylek i kółeczko. Na zakończenie możemy zamontować jakąś zawieszkę, popularnego ostatnio chwosta czy co tam nam do głowy przyjdzie :)




14. I voilà ! GOTOWE !


15. A teraz zamawiamy wielką paczkę koralików i tkamy bransoletkę na każdy dzień tygodnia bądź do każdego ubioru ;)

Mam nadzieję, że kursik Wam się przyda. W planie jest jeszcze kursik na dysk kumihimo.

W najbliższym czasie chciałabym również zrobić u siebie na blogu małą niespodziankę, więc zaglądajcie i bądźcie czujni:)


Na święta życzę Wam i Waszym rodzinom  
zdrowia i spokoju , 
pogody ducha, 
słonecznych i ciepłych dni. 
Odpoczywajcie i ładujcie akumulatorki :)






niedziela, 9 kwietnia 2017

Kurs wyplatania na krośnie... :)... cz.1...

Jestem i mam nadzieję nie znikać już na tak długo.
Dopadła mnie jakaś niemoc i totalne nie chciejstwo na cokolwiek...
Ale jestem i dziś chciałabym zacząć obiecany już dawno kursik wyplatania na krośnie.

Kursik podzielę na 2 części, ponieważ zdjęć wyszło sporo. Starałam się dodatkowo opisać niektóre zdjęcia i mam nadzieję, że będzie to pomocne.
Wyplatanie na krośnie polecam, ponieważ bransoletki wyglądają śliczne i robią bardzo fajne wrażenie.
Moja rada jest taka, aby dobrze dopasować bransoletkę do swojej dłoni, ponieważ wtedy leży ona jak ubranie i noszenie jest mega przyjemne :)

Co nam będzie potrzebne:
- krosno, ja mam drewniane kupione w pasmanterii, ale w internecie dostępnych jest mnóstwo rodzajów krosien,
- nici, najlepiej do jeansu (jako osnowa), a do wyplatania (jako wątek) osobiście używam nici nylonowych, ale na początek może być również mulina, nie polecam żyłki, bo się plącze,
- koraliki, ja uwielbiam Toho w rozmiarze 8/0, ale polecam eksperymentować,
- igła, bardzo fajna jest igła "big eye", która jest otwarta na całej długości,
- klej do biżuterii (Hasulith, E6000, Knorr Prandell, etc...),
- nożyczki,
- zakończenia (krokodylki, tuby, wsuwane, etc...),
- szczypczyki, aby przycisnąć zakończenie i założyć zapięcie,
- dodatkowe ozdoby, jak zawieszki, charmsy, chwosty, etc....

1. Zaczynamy oczywiście od wybrania wzoru naszej bransoletki, w internecie jest mnóstwo inspiracji, np. na Pinterest. Można sobie przerobić wzór z haftu krzyżykowego, lub wymyślić samemu.
WAŻNE jest to jak odczytujemy wzór - nawlekamy koraliki od lewej do prawej !

2 .Kolejny krok to naciągnięcie nici na krosno, musi to być zrobione mocno, ponieważ wtedy wyplatanie będzie przyjemnością i nie będziemy toczyć walki, żeby wszystko nam się trzymało.
Ja wybrałam sobie wzór na 8 koralików, więc zamocować muszę 9 niteczek.


3. Odcinamy ok 1,5 metra (im będzie więcej tym bardziej będzie się plątało). Kolejny krok to zrobienie supełka na nitce na krośnie od lewej strony. Trzeba pamiętać aby zostawić sobie kawałek nici, aby na koniec ją schować w koralikach.
Następnie przechodzimy igłą pod spodem wszystkich nitek na prawą stronę.

4. Nabieramy koraliki.


5. Koraliki od spodu wkładamy pomiędzy nici. Przyciskamy delikatnie palcem aby nic nam się nie rozjechało. Igłę przeciągamy nad nićmi w środku naszego rządka koralików. Przewlekamy do końca i delikatnie pociągamy nitkę. Pierwszy rządek będzie nam jeździł, ale po nawlekaniu następnych wszystko zacznie ładnie się trzymać.





6. Igłą wracamy pod spodem wszystkich nitek.


7. Nabieramy kolejny rząd koralików.


8. Kolejne kroki powtarzamy jak wyżej.


.... cdn...

I tak budujemy nasz wzór bransoletki :). Może na początku wygląda to na trudne ale w rzeczywistości jest bardzo przyjemne i łatwe. W następnym poście napiszę jak schować nitkę i zakończyć naszą bransoletkę.

Zachęcam Was do spróbowania wyplatania na krośnie. Jest to fajna umiejętność aby stworzyć sobie albo bliskiej osobie coś wyjątkowego.