Postępy powolne, ponieważ przez te duchoty na dworze mam opuchnięte dłonie i stopy.
Poza tym wszystkie obowiązki domowe idą mi nieziemsko wolno i moje żółwie tempo samą mnie przeraża :)
Maluszek jest już duży i ciężko mi trochę...
Codziennie staram się postawić choćby kilka krzyżyków, więc dziś pokażę postępy. Bardzo się cieszę, że zapisałam się na ten sal bo wyszywa się go super i można w każdej chwili chwycić za igłę, postawić kilka xxx i odłożyć na następną chwilę :)
Kolor rozetek będzie jak widać ;)
Dziękuję za wszystkie odwiedziny i komentarze :). To mój motorek do dalszej pracy :)